Nasz nowy dom cała prawda o popularnym programie!

Remontowy program telewizyjny „Nasz nowy dom” prowadzony przez Katarzynę Dowbor, cieszy się w Polsce dużą popularnością. To właśnie dzięki niemu, rodziny w trudnej sytuacji życiowej mogą zyskać pomoc w naprawie swojej nieruchomości, doprowadzeniu do niej wody, elektryki, wymianie dachu czy gruntownej metamorfozie pozwalającej przystosować go do faktycznych potrzeb rodziny. Czy jednak piękne obrazki pokazywane w telewizji to tylko sam miód, czy jednak za kulisami kryje się znacznie więcej wyzwań i problemów? Opinie w tej sprawie nie są jednoznaczne!

Nasz nowy dom – jaka jest cała prawda?

Coraz więcej osób pyta o to, ile prawdy pokazują twórcy programu „Nasz nowy dom”, a ile ważnych rzeczy nie jest ujawnianych do wiadomości publicznej? Skąd te pytania? Część rodzin, które brały udział w programie lub się do niego nie zakwalifikowały upublicznia w internecie szczegóły, które zwracają uwagę widzów, a co za tym idzie, rodzą pytania.

Najwięcej wątpliwości dotyczy tego, jak długo faktycznie trwają remonty i czy to, co widzą widzowie pokrywa się z rzeczywistością? Teoretycznie remonty pokazywane są zawsze jako takie, które trwają maksymalnie 5 dni. Praktycznie jednak, niektóre z rodzin anonimowo donoszą, że w ich przypadku trwało to od 7 do nawet 2 tygodni. Niestety nie ma oficjalnych potwierdzeń takiego stanu rzeczy, a i Ci, którzy o tym informują, nie chcą tego zrobić pod własnym nazwiskiem. Bardzo możliwe, że jest to efekt umów czy klauzuli poufności, jakiej często wymaga się do uczestników takich programów.

Kolejna kwestią jest to, jak prowadzący sprawdzają uczestników wybranych do remontu. Sąsiedzi jednej z rodzin, której wyremontowano dom, zniszczyli jego elewację, a z czasem zaczęły się też kradzieże. Sąsiedzi przyznawali wprost, że rodzina nie zasłużyła na remont, nie sprawdzono jej wcześniej, a ludzie Ci dostawali propozycję mieszkań społecznych, ale ani z żadnej nie skorzystali, ani nie chcieli pracować, żeby móc przeprowadzić się samodzielnie.

Dużo pytań rodzą też rzekome prośby ekipy programu o „podkoloryzowanie” stanu zniszczenia mieszkania, tak, żeby rzeczywiście wyglądało na wymagające remontu. I na tej fakt nie ma jednak bezpośrednich dowodów.

Odpowiadając na pytanie o Nasz nowy dom cała prawda – trudno jest jednoznacznie wskazać, czy doniesienia części rodzin biorących udział w programie są prawdziwe czy nie. Jednocześnie nie ma też powodu, by w pewne plotki nie wierzyć, bo jak zakłada stare przysłowie: „w każdej plotce może być ziarno prawdy”. Bez względu jednak na pewne nieścisłości, jakie mogą dotyczyć np. czasu faktycznego trwania remontu, a czasu o jakim mówi się w telewizji, jedno jest pewne: program realizuje dla ludzi w potrzebie mieszkaniowej naprawdę dobrą robotę. Większość z rodzin biorących udział we wszystkich odcinkach prawdopodobnie nigdy nie mogłaby sobie pozwolić na tak szybki i duży remont – własnym kosztem.