Zupa nic – obsada filmu, fabuła i opinie o nostalgicznej opowieści PRL-u

O czym opowiada film „Zupa nic”?

„Zupa nic” to pełnometrażowy film w reżyserii Kingi Dębskiej, który stanowi prequel jej wcześniejszej produkcji „Moje córki krowy”. Tym razem autorka wraca do lat 80. XX wieku, czyli do czasów swojego dzieciństwa, by z lekkością, nostalgią i subtelnym humorem opowiedzieć o absurdach i uroku życia w PRL-u. Film ukazuje codzienność przeciętnej rodziny – małżeństwa i ich dwóch córek – w okresie wielkich niedoborów, kartek na wszystko, kolejnych kryzysów polityczno-gospodarczych, ale też czasu ciepła rodzinnego, prostych radości i dziecięcej niewinności.

Bohaterkami filmu są małe dziewczynki – Marta i Kasia, które próbują zrozumieć dorosły świat swoich rodziców w absurdalnej rzeczywistości Polski Ludowej. Ich ojciec, Tadek, to uciekinier z kariery naukowej, obecnie scenograf w teatrze, który regularnie dostaje od losu pstryczki w nos. Mama, Elżbieta, kobieta rezolutna i pełna determinacji, próbuje zapanować nad chaosem codzienności. Jednak to właśnie dziecięca perspektywa nadaje filmowi unikalny klimat – tytułowa „zupa nic” jest tu nie tylko nawiązaniem do przaśnego menu PRL-u, ale też metaforą emocji, relacji oraz codziennych zmagań każdej polskiej rodziny tamtych lat.

Kto gra w filmie „Zupa nic”? Poznaj obsadę

Film może pochwalić się znakomitą obsadą aktorską, która znacząco przyczynia się do jego sukcesu i autentyczności. W roli głównej – Elżbiety – występuje Kinga Preis, jedna z najwybitniejszych polskich aktorek, znana z ogromnej umiejętności łączenia komediowego luzu z dramatyczną głębią. Jej ekranowego partnera, Tadka, odgrywa Adam Woronowicz – aktor równie ceniony, szczególnie za niejednoznaczne i wielowymiarowe kreacje postaci.

Przeczytaj też:  Hosomaki a futomaki – różnice między popularnymi rodzajami sushi

W rolach córek występują młode, utalentowane aktorki Barbara Papis (jako Mała Marta) i Alicja Warchocka (jako Kasia), które z dziecięcą naturalnością i wdziękiem oddają chaos emocji i fascynacji otaczającym światem. W filmie zobaczymy również widzianego przez pryzmat dziewczynek wuja Janka, którego wciela się Rafał Rutkowski, kreując zjawiskowo zabawną, a jednocześnie tragikomiczną postać.

W drugoplanowych rolach pojawiają się również: Ewa Wiśniewska, Maria Maj, Dorota Kolak, Tomasz Sapryk i inni znani, lubiani aktorzy, którzy idealnie oddają charakterystyczny klimat społeczny różnych warstw PRL-u: inteligencji, robotników, „kombinatorek i kombinatorów”, sąsiadów w kolejce po mięso i lodówki.

Dlaczego „Zupa nic” wzbudza tyle emocji? Fabuła z perspektywy dzieciństwa

Film „Zupa nic” czerpie z siły wspomnień reżyserki Kingi Dębskiej, co nadaje mu osobisty, niemal autobiograficzny wymiar. Oglądając film, widz niemal czuje zapach pasty do podłogi, słyszy skrzypienie meblościanek i czuje napięcie rodzinne przy dzieleniu każdej porcji schabu. To właśnie ten sentymentalny powrót do przeszłości sprawia, że obraz porusza tak wielu polskich widzów.

Codzienność przedstawiona w filmie nie jest ugrzecznioną wersją dzieciństwa, ale pełną kontrastów – między niedoborem a świętem, prostotą a kombinowaniem, miłością a niewypowiedzianym żalem. Film w mistrzowski sposób pokazuje, jak dzieci interpretują świat dorosłych – często dramatyczne wydarzenia stają się dla nich przygodą, absurdem lub naturalnym elementem rzeczywistości.

Nie brakuje scen ikon klasycznego życia w PRL-u: rodzinne wycieczki fiatem 126p, stanie w kolejkach, rozmowy przy stole, gdzie serwowana jest symboliczna „zupa nic”. To właśnie te drobiazgi, te małe gesty i codzienne rytuały budują klimat i są znane wszystkim, którzy dorastali w tamtej rzeczywistości.

Opinie krytyków i widzów: czy warto obejrzeć „Zupę nic”?

„Zupa nic” została bardzo ciepło przyjęta zarówno przez krytyków, jak i widzów. Chwalona jest przede wszystkim za autentyczność, subtelny humor i nostalgiczną, ale nie sentymentalną atmosferę. Recenzenci dostrzegają umiejętność Kingi Dębskiej w snuciu kameralnych opowieści, które mimo swojej prostoty mają uniwersalny charakter i emocjonalną siłę oddziaływania.

Przeczytaj też:  Ile kawałków sushi na osobę – porcja idealna na obiad, kolację lub imprezę

W sieci roi się od komentarzy, w których widzowie dzielą się osobistymi wspomnieniami – wielu z nich odnajduje w filmie część swojej historii. Często powtarzające się opinie mówią o tym, że film „zręcznie balansuje pomiędzy śmiechem a wzruszeniem”, co jest bardzo trudną sztuką wymagającą ogromnego wyczucia w narracji i reżyserii.

Krytyka nie była całkowicie wolna od zastrzeżeń. Niektórzy recenzenci zarzucają filmowi zbytnią kameralność i brak wyraźnej osi dramatycznej, ale nie umniejszają przy tym jego uroku i emocjonalnej prawdy. To nie jest film, który ma prowadzić przez dramatyczne zwroty akcji, lecz raczej przypominać o istnieniu małych chwil, które układają się w mozaikę naszej tożsamości.

Gdzie obejrzeć „Zupę nic” online i czy warto?

Dla tych, którzy nie mieli okazji obejrzeć filmu w kinie, „Zupa nic” dostępna jest na kilku popularnych platformach streamingowych, m.in. na VOD.pl, Playerze, Canal+ online oraz w Telewizji Polskiej. Film miał swoją premierę kinową w 2021 roku, a od tego czasu zdobywa coraz większą popularność wśród oglądających online – szczególnie podczas rodzinnych wieczorów, kiedy domownicy chcą poczuć sentymentalną podróż do czasów dzieciństwa albo wspomnieć okres, który na zawsze odcisnął piętno na pokoleniu współczesnych czterdziesto- i pięćdziesięciolatków.

Dzięki stylizacji i scenografii oddającej ducha epoki, „Zupa nic” staje się również rodzajem dokumentu obyczajowego – bogatego w detale, zrozumiałego nie tylko dla tych, którzy PRL pamiętają, ale także dla młodszej widowni. Choć przesiąknięty humorem i ciepłem, film nie romantyzuje rzeczywistości, a raczej pokazuje ją przez krzywe, dziecięce i emocjonalne lustro.

Warto sięgnąć po ten tytuł nie tylko z powodów sentymentalnych – to kino jakościowe, z doskonałą obsadą, wyczuciem tonu i teksturą warstwy wizualnej, które stanowi rzadkość na polskim rynku filmowym.