Przetapianie złota na łańcuszek – ile to kosztuje?
Wielu posiadaczy starej biżuterii czy niesparowanych kolczyków zastanawia się: czy da się z tego czegoś zrobić nowy, modny łańcuszek? Odpowiedź brzmi: jak najbardziej! Przetapianie złota na łańcuszek to coraz popularniejsza usługa jubilerska, która pozwala nie tylko odzyskać wartość sentymentalną materiału, ale również zaoszczędzić spore kwoty w porównaniu do zakupu nowej biżuterii. Ale ile kosztuje przetapianie złota na łańcuszek? Wszystko zależy od kilku czynników.
Przede wszystkim, cena takiej usługi zależy od masy dostarczonego złota, jego próby oraz skomplikowania wzoru, jaki chcemy uzyskać. Przykładowo, przetopienie złota i wykonanie prostego łańcuszka kosztuje średnio od 300 do 700 zł, nie licząc kosztów ewentualnego uzupełnienia brakującego kruszcu czy dodania zapięcia. Gdy projekt zawiera dodatkowe elementy ozdobne, jak kamienie szlachetne, cena może wzrosnąć nawet do 1500 zł i więcej.
Również lokalizacja ma znaczenie – warsztaty jubilerskie w dużych miastach często oferują wyższe stawki niż zakłady w mniejszych miejscowościach. Na koszt wpływa też doświadczenie jubilera oraz użycie nowoczesnych technologii, jak druk 3D czy precyzyjna obróbka CNC.
Jak wygląda proces przetapiania złota?
Przetapianie złota to znacznie więcej niż wrzucenie biżuterii do tygla. To precyzyjny proces, który wymaga doświadczenia, odpowiedniego sprzętu i wiedzy o właściwościach metali szlachetnych. Oto jak krok po kroku wygląda przetapianie złota na łańcuszek:
- Ocena materiału: Pierwszym etapem jest sprawdzenie próby dostarczonego złota. Robi się to zazwyczaj przy użyciu kwasów próbnych lub profesjonalnego spektrometru. Od tego zależy, czy kruszec nadaje się do przetopienia i jaką ma wartość.
- Oczyszczenie i sortowanie: Złoto musi zostać oczyszczone z wszelkich dodatków – np. kamieni, emalii, łańcuszków z innego metalu. W przypadku mieszanek, złotnik musi oddzielić metale szlachetne od pozostałości.
- Przetopienie: Przy użyciu specjalnego pieca złotniczego lub tygla, złoto jest podgrzewane do temperatury topnienia wynoszącej ok. 1064°C. Stopiony metal wylewany jest do specjalnych form lub walcowany na placki do dalszej obróbki.
- Kucie i walcowanie: Po ostudzeniu, złoto jest walcowane na cienką taśmę lub drut, z którego wykonuje się ogniwa łańcuszka. Każde ogniwo może zostać uformowane ręcznie lub za pomocą maszyn jubilerskich.
- Łączenie i polerowanie: Gotowe ogniwa są łączone w całość, lutowane i polerowane, by uzyskać odpowiedni połysk. Na końcu dodaje się zapięcie – klasyczne typu federing lub modniejsze magnetyczne czy zatrzaskowe.
Czy opłaca się przetapiać złoto zamiast kupować nowy łańcuszek?
Przetapianie złota to nie tylko sposób na oszczędność – to również świadomy wybór ekologiczny. Recykling złota pozwala ograniczyć ilość wydobywanego kruszcu, a więc redukuje negatywny wpływ przemysłu wydobywczego na środowisko. Ale czy to się opłaca finansowo?
Wiele zależy od tego, ile złota posiadamy i jaki łańcuszek chcemy uzyskać. Załóżmy, że przeciętny łańcuszek waży od 3 do 10 gramów – jeśli dostarczymy do jubilera złoto w podobnej ilości, to zapłacimy jedynie za robociznę oraz ewentualne materiały uzupełniające (np. dodatkowy gram złota lub akcesoria).
Przy obecnych cenach złota, które w 2024 roku utrzymują się w granicach 250-300 zł za gram (próba 585), nawet kilka gramów starego złota ma znaczną wartość rynkową. Przetapianie to zatem sposób na wykorzystanie własnych zasobów i stworzenie nowej biżuterii bez konieczności ponoszenia pełnych kosztów zakupu ze sklepu jubilerskiego.
Jakie próby złota nadają się do przetapiania?
Nie każde złoto jest takie samo. W Polsce najczęściej spotykane są próby 333, 375, 585 oraz 750 – i choć każda z nich zawiera złoto, to nie wszystkie nadają się do każdego typu wyrobu jubilerskiego. Najczęściej do wyrobu łańcuszków używana jest próba 585, która oferuje dobry balans między trwałością a estetyką.
Złoto niższej próby, np. 333, zawiera więcej domieszek (np. miedzi lub srebra), co może negatywnie wpływać na jakość nowej biżuterii. Można go jednak użyć po odpowiednim oczyszczeniu lub zmieszaniu z czystszym złotem, by uzyskać pożądaną próbę. Warto omówić ten aspekt z jubilerem przed rozpoczęciem prac – on najlepiej oceni, jakie elementy się nadają do przetopienia.
Czy można przetapiać złoto z dodatkami lub kamieniami?
Tak, ale należy pamiętać, że większość kamieni szlachetnych nie wytrzymuje temperatury topnienia złota. Dlatego przed przetopieniem złotnik musi usunąć kamienie, emalie czy inne zdobienia. Czasem udaje się zachować cenne elementy i ponownie je wykorzystać w nowym łańcuszku lub innej biżuterii – wszystko zależy od ich stanu i możliwości technicznych warsztatu.
Jeśli zależy nam na zachowaniu np. diamentu, opalu czy bursztynu znajdującego się w starej bransoletce – warto uprzedzić o tym jubilera. Niektóre kamienie można z łatwością osadzić w nowym łańcuszku jako zawieszkę lub detal dekoracyjny.
Gdzie przetopić złoto na łańcuszek – jak wybrać dobrego jubilera?
Wybór odpowiedniego specjalisty do przetopienia złota jest kluczowy. Pamiętaj, że oddajesz swoje złoto – często o dużej wartości finansowej i sentymentalnej. Dlatego warto kierować się opiniami innych klientów, doświadczeniem rzemieślnika oraz wglądem w jego wcześniejsze projekty.
Dobry jubiler zaprosi Cię do rozmowy i dokładnie omówi zakres usługi – szczególnie jeśli planujesz coś bardziej skomplikowanego niż prosty łańcuszek. Można też poprosić o wizualizację 3D projektu lub wcześniejszy prototyp. Warto unikać miejsc, które nie zapewniają pisemnego potwierdzenia przyjęcia materiału czy nie informują o przybliżonym czasie realizacji i kosztach.
Niektóre renomowane pracownie oferują nawet usługę przetapiania „na żywo”, gdzie klient może obserwować, jak jego stare złoto zmienia się w coś nowego – to nie tylko ciekawostka, ale też sposób na zbudowanie zaufania.

Nazywam się Magda Maślak i jestem redaktorką w magazynkobiecy.pl. Na co dzień tworzę artykuły, które inspirują, wspierają i dają przestrzeń do refleksji. Specjalizuję się w tematach związanych z psychologią, relacjami, stylem życia oraz urodą. Kocham pisać o kobietach i dla kobiet – z empatią, autentycznością i lekkością.