Jak Ania Gotuje i inne serwisy stają naprzeciw AI – rywal nie bierze jeńców

W ciągu ostatnich kilku miesięcy blog kulinarny Ania Gotuje stracił monopol na serca polskich miłośników gotowania. W social mediach i grupach kulinarnych coraz częściej pojawiają się nowi gracze – treści całkowicie generowane przez sztuczną inteligencję. Czy Ania Gotuje zachowa swoją pozycję wobec rosnącej fali AI?

AI atakuje – fotogeniczne przepisy bez wysiłku

AI nie tylko tworzy przepisy, ale też generuje efektowne fotografie potraw – bez jednego ugotowanego dania. Jak opisuje Spider’s Web, na grupach kulinarnych pojawiają się konta, które chwalą się perfekcyjnymi zdjęciami AI i przepisami „na kliknięcie”. Mają dziesiątki tysięcy obserwujących i setki tysięcy reakcji, mimo że treści często kopiowane są z innych stron lub generowane bez autentycznej weryfikacji. To dowód, że algorytmy potrafią konkurować z blogiem Ani – nie tylko kopiąc jej sukces, ale oferując treści pod publiczkę masowo przyswajaną.

Fotograf odejdzie? AI zabiera branżę

Tradycyjne blogi kulinarne opierają się na jakości zdjęć – w końcu „jemy oczami”. Rozwój AI oznacza, że nie trzeba już zatrudniać profesjonalnego fotografa. Jedno kliknięcie, właściwy prompt i – gotowe. To niedroga alternatywa dla tych, którzy chcą szybko zaistnieć w sieci. Ale czy warto stawiać na generyczną estetykę zamiast prawdziwej pasji?

Zysk za wszelką cenę

Popularność AI-kulinarnych stron przekłada się na monetyzację: reklamy, promowane linki, wersje językowe. A to tylko początek – bo idą diety personalizowane, również przygotowywane przez AI, których sprzedaż to prawdziwa żyła złota. Tymczasem prawdziwi kulinarni twórcy, jak Ania, opierają się na uczciwej recepcie, testowaniu i osobistym doświadczeniu .

Przeczytaj też:  Kolczyk w brwi – rodzaje, pielęgnacja i trendy w piercingu

Ludzie wybierają autentyzm

Dlaczego Ania Gotuje wciąż się wyróżnia? Bo każdy przepis oparty jest na doświadczeniu – przetestowany, sfotografowany i przemyślany. To konkrety: krok po kroku, zdjęcia z kuchni, szczera proza. AI może wygenerować przepis i zdjęcie, ale czy zrozumie, że marchewka ma być lekko chrupiąca albo że puree dobrze wychodzi tylko z odrobioną margaryną? W tej subtelności Ania wciąż bije algorytmy na głowę.

Jak przetrwać rewolucję technologiczną?

  • Postaw na unikalność – ludzkie historie, nietypowe przepisy, lokalne smaki.
  • Podkreśl autentyczność – na wizualne tipy i backstage stawiaj więcej niż AI.
  • Ucz energii lokalnej społeczności – angażuj w komentarze, gotuj razem online.
  • Warto inwestować w branding – personalne logo, rozpoznawalny styl, signal marki.

Szybkość i efekcja AI rozwalają rynek kulinarny – i to dosłownie. Jednak prawdziwa wartość tkwi w pasji, smaku i indywidualności. Ania Gotuje przez lata zbudowała zaufanie na jakości i autentyczności. To, czego nie wygeneruje żadna maszyna. Rywal na rokowaniach? Może i warto się ścigać, ale bez duszy i wrażliwości – to wyścig bez sensu.

AI na pewno nie weźmie sobie Ani gotowania. Bo gotowanie to coś więcej niż przepis: to emocje, wspomnienia i ludzie. I tego żaden algorytm nie wyciacha.