Czym jest botwina i dlaczego wraca do łask?
Botwina to jedno z tych dań, które przywołują wspomnienia dzieciństwa, wakacji u babci, zapachu świeżego koperku i dźwięku drewnianej łyżki uderzającej o brzeg talerza. To klasyczna polska zupa sezonowa, przygotowywana na młodych liściach buraka ćwikłowego, z dodatkiem warzyw i kwaśnej śmietany. Prosta, aromatyczna, lekko kwaskowata – idealna na wiosnę i lato, kiedy mamy dostęp do świeżych, młodych warzyw prosto z ogrodu.
Choć przez lata botwina była trochę zapomniana, dziś przeżywa swój kulinarny renesans. Coraz więcej osób sięga po nią nie tylko ze względu na smak, ale także wartości odżywcze. Młode liście buraka zawierają mnóstwo żelaza, kwasu foliowego, witaminy C i beta-karotenu. Są lekkostrawne, niskokaloryczne, a przy tym bardzo aromatyczne.
Botwina to zupa, która smakuje najlepiej na świeżo. Jest prosta do przygotowania, nie wymaga egzotycznych składników, a mimo to potrafi wzruszyć i nasycić jak mało które danie.
Przepis na tradycyjną botwinę – krok po kroku
Choć istnieje wiele wariantów botwiny, klasyczna wersja – ta, którą robiły nasze babcie – pozostaje bezkonkurencyjna. To właśnie ona stanowi kulinarne wspomnienie wielu Polek.
Składniki (na ok. 4 porcje):
- 1 pęczek botwinki z małymi buraczkami
- 2 średnie ziemniaki
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- kawałek pora lub cebuli
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka soku z cytryny lub octu jabłkowego
- 2–3 łyżki śmietany 18%
- sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie
- świeży koperek do podania
Sposób przygotowania:
- Botwinkę dokładnie umyj. Oddziel liście od łodyg i buraczków. Buraczki obierz i pokrój w cienkie plasterki lub zetrzyj na tarce. Liście i łodygi posiekaj.
- W dużym garnku rozpuść masło, dodaj pokrojone buraczki i chwilę podsmaż. Następnie dodaj pokrojone w kostkę marchewkę, pietruszkę, por i ziemniaki.
- Zalej warzywa wodą (ok. 1,5 l), dodaj liść laurowy i ziele angielskie, gotuj do miękkości.
- Na koniec dodaj posiekane liście botwinki i gotuj jeszcze 3–4 minuty.
- Dopraw sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Zupę zahartuj śmietaną (najpierw wymieszaj ją z odrobiną gorącego wywaru, potem wlej do garnka).
- Podawaj z posiekanym koperkiem, jajkiem na twardo lub młodymi ziemniakami z masłem.
To wersja absolutnie klasyczna, którą można podkręcać wedle uznania – dodając bulion warzywny, czosnek, świeży chrzan lub mleko kokosowe w wersji wegańskiej.
Botwina z jajkiem – kiedy i jak je dodawać?
Botwina z jajkiem to duet idealny. Jajko na twardo nie tylko wzbogaca zupę w białko, ale też łagodzi jej kwaskowaty smak i sprawia, że staje się bardziej treściwa. Nic dziwnego, że wiele osób nie wyobraża sobie botwinki bez jajka!
Najlepiej ugotować jajka osobno – na twardo (ok. 8–9 minut), obrać i przekroić na pół lub ćwiartki, a następnie dodać do talerza już po nalaniu zupy. Dzięki temu jajko zachowuje estetyczny wygląd, nie „rozpływa się” w zupie i można je łatwo dopasować do liczby porcji.
Jeśli zależy Ci na intensywniejszym smaku, możesz dodać do zupy także jedno surowe jajko – wbite bezpośrednio do gorącego wywaru na sam koniec gotowania. Wtedy otrzymasz efekt podobny do zupy szczawiowej czy barszczu ukraińskiego.
Czy botwina może być fit? Wartości odżywcze i dietetyczne
Botwina to nie tylko smak i tradycja – to również prawdziwa bomba witaminowa. W jednej porcji zupy znajdziemy m.in. żelazo, wapń, magnez, witaminę C, E, K oraz cały wachlarz witamin z grupy B. Dodatkowo buraczki zawierają naturalne antyoksydanty (betainy), które wspomagają pracę wątroby, poprawiają krążenie i działają przeciwzapalnie.
Zupa z botwiny ma niską kaloryczność – porcja z łyżką śmietany i jajkiem to około 180–220 kcal. Jeśli zależy Ci na wersji fit, możesz:
- pominąć śmietanę lub zastąpić ją jogurtem naturalnym,
- ograniczyć ilość ziemniaków lub wymienić je na kaszę jaglaną,
- ugotować wywar na wodzie lub lekkim bulionie warzywnym zamiast na mięsie.
Dzięki temu otrzymasz pełnowartościowy, lekki posiłek, który syci, nie obciąża i świetnie wspiera organizm – zwłaszcza na wiosnę, kiedy potrzebujemy regeneracji po zimie.
Jak przechowywać botwinę i czy można ją mrozić?
Zupa botwinka najlepiej smakuje świeża, ale można ją przechowywać w lodówce przez 2–3 dni – najlepiej w szklanym słoiku lub zamkniętym pojemniku. Przed podaniem warto ją delikatnie podgrzać, uważając, by nie zagotować śmietany (może się zwarzyć).
Jeśli chcesz przygotować większą porcję „na zapas”, możesz zupę zamrozić, ale najlepiej zrobić to bez dodatku śmietany i jajka – te składniki warto dodać dopiero po rozmrożeniu. Mrożona botwina zachowuje smak, choć kolor może nieco zbladnąć. Świetnie sprawdzi się jako szybki obiad w pracowity dzień.
Ciekawostka: można też zamrozić samą botwinkę – posiekaną, z dodatkiem startego buraczka – i wykorzystać ją zimą jako bazę do szybkiej zupy lub dodatku do risotto, tarty lub sałatki.
Botwina wegańska – jak zrobić bez nabiału i mięsa?
Coraz więcej osób rezygnuje z mięsa i nabiału, ale to wcale nie oznacza rezygnacji z tradycyjnych smaków. Botwina w wersji wegańskiej smakuje równie dobrze – jest lekka, pełna aromatu i cudownie kolorowa.
Wegański przepis na botwinkę:
Zamiast śmietany – użyj mleka kokosowego, jogurtu roślinnego lub pasty z nerkowców.
Zamiast bulionu drobiowego – wywar z warzyw (marchew, seler, por, cebula, czosnek, zioła).
Dodatkowe smaki – czosnek, imbir, wędzona papryka, odrobina sosu sojowego dla głębi smaku.
Dzięki tym zmianom zupa zyskuje bardziej orientalny charakter, ale nadal pozostaje ukłonem w stronę kuchni naszych babć – tyle że w nowoczesnej, roślinnej odsłonie. To doskonały sposób, by przemycić więcej warzyw do codziennej diety i cieszyć się tradycją w zgodzie z nowymi wyborami żywieniowymi.

Nazywam się Magda Maślak i jestem redaktorką w magazynkobiecy.pl. Na co dzień tworzę artykuły, które inspirują, wspierają i dają przestrzeń do refleksji. Specjalizuję się w tematach związanych z psychologią, relacjami, stylem życia oraz urodą. Kocham pisać o kobietach i dla kobiet – z empatią, autentycznością i lekkością.